Lilian Thuram - legenda z ulicy

Był panem swoich nerwów. Nigdy się nie wahał – nawet wtedy, gdy bezpardonowo atakował wślizgiem we własnym polu karnym. W piłkę nożną grał nie tylko nogami, głową, ciałem. Grał sercem. Grał całą swoją duszą.

Bezustannej walki nauczyło go życie. Urodzony na Gwadelupie Thuram wychowywał się bez ojca, który szybko porzucił rodzinę. Jego mama, Mariana, z powodu poważnych problemów finansowych, zmuszona była opuścić swoje ukochane dziecko i przenieść się do Francji, gdzie rozpoczęła pracę. Thuram znalazł się wtedy pod opieką krewnych, jednak w wieku 9 lat został ściągnięty przez mamę na Stary Kontynent.

„Świetny gość. Mógłbyś pójść z nim na niejedną bitwę” - Fabien Barthez

Piłkę nożną poznawał na ulicach jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic Paryża – Fontainebleau. Wszechobecne narkotyki, rabunki i bijatyki nie ułatwiały mu startu w dorosłe życie. Thuram jednak nie przepadł w kotle przestępstw, koncentrował się wyłącznie na futbolu. Wiedział, że piłka jest szansą na lepsze życie. Nie tylko dla niego samego, ale też dla mamy, która tak wiele poświęciła, by dobrze wychować syna. 

W wieku 19 lat Thuram trafił do Monaco. Pięć lat później przeniósł się do Włoch i wzmocnił prowadzoną wtedy przez Carlo Ancelottiego Parmę. Poznaje tam Gianluigiego Buffona i Fabio Cannavaro, z którymi już niebawem spotka się ponownie, tym razem w Juventusie. Przygoda z Parmą skończyła się w roku 2001. W ciągu pięciu lat spędzonych w klubie dwukrotnie zdobył Puchar Włoch, a także wznosił trofea za krajowy Superpuchar i Puchar UEFA.

„Za każdym razem, gdy przeciwnik wbiegał w strefę należącą do Thurama, widzieliśmy jak bardzo jest wystraszony tym, że Thuram jest tak blisko.” - Emmanuel Petit 

Następnym przystankiem okazał się być wielki Juventus, który płaci za Thurama rekordowe 41 milionów euro. W barwach Juventusu rozegrał 144 mecze. Razem z Zambrottą, Fabio Cannavaro, Jonathanem Zebiną i Buffonem, który równocześnie z Thuramem trafił do Turynu, stworzył jedną z najlepszych linii defensywnych w XXI wieku. W biało – czarnej koszulce Francuz dwukrotnie sięgał po tytuł mistrza kraju, dwa razy wygrał też Superpuchar Włoch. Najważniejszego trofeum w piłce klubowej nie udało mu się jednak zdobyć. W finale rozgrywek Ligi Mistrzów w roku 2003 Juventus uległ po serii rzutów karnych drugiej wielkiej, włoskiej drużynie – Milanowi.


W 2006 roku włoską piłką wstrząsa słynna afera Calciopoli. Juventusowi zostały wówczas odebrane dwa tytuły mistrzowskie zdobyte w latach 2005 i 2006, a klub z hukiem został wyrzucony z najwyższej klasy rozgrywkowej. Wielu graczy Starej Damy postanowiło opuścić Turyn. Jednym z uczestników exodusu był Thuram. Francuz z Italii przeniósł się do równie słonecznej Hiszpanii. Latem 2006 roku został zawodnikiem FC Barcelony.

„W swojej grze elegancję łączył z profesjonalizmem.” - Marcel Desailly 

O ile półka gromadząca w domu Thurama nagrody za osiągnięcia w piłce klubowej nie jest pełna, to ta z pamiątkami za sukcesy reprezentacyjne ledwie się trzyma. Francuski obrońca jest mistrzem Europy z 2000 roku oraz mistrzem świata z 1998 roku. Thuram rozegrał w koszulce z Kogutem na piersi 142 mecze – więcej niż jakikolwiek inny reprezentant Trójkolorowych. Strzelił w nich dwa gole – oba w półfinale Mundialu 1998 przeciwko Chorwacji. Francja zwyciężyła wówczas 2:1. 

Trudne dzieciństwo, dorastanie na ulicy i wszechobecna patologia mocno wpłynęły na dorosłe życie oraz postępowanie Thurama. Przed mistrzostwami globu w 1998 roku francuski polityk, Jean-Marie Le Pen, stwierdził, że reprezentacja jego kraju nie powinna składać się z tak wielu ciemnoskórych graczy. Thuram stanął wtedy w obronie kolegów o odmiennej karnacji. Później odpowiedział po raz drugi – strzelając dwa gole Chorwatom. W 2005 roku we Francji wybuchły zamieszki z udziałem ludzi pochodzenia imigracyjnego. Pełniący wówczas urząd ministra spraw wewnętrznych, Nicolas Sarkozy nazwał awanturujących się „szumowinami”. Thuram odpowiedział krótko - „Jeśli oni są szumowinami, ja jestem jedną z nich.”

Dziś były francuski defensor chętnie uczestniczy w marszach propagujących równouprawnienie osób o odmiennej orientacji seksualnej. Thuram jest też zwolennikiem adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Równie aktywnie Lilian walczy z rasizmem. W tym celu powołał fundację sygnowaną własnym nazwiskiem, która pomaga osobom, głównie dzieciom, wykluczonym z powodu swojego pochodzenia.

0 komentarze: